Potoczna wiedza i kryterium jakości – zimowy albo letni, jak pachnie, ile kosztuje. Ewentualnie jeszcze jak się pieni, choć nadmiernie pienienie to akurat mankament. A jeszcze nie tak dawno temu wszystkie płyny eksploatacyjne podlegały obowiązkowej certyfikacji na znak bezpieczeństwa „B”. Dostosowanie przepisów polskich do unijnych spowodowało, że certyfikacja nie jest obowiązkowa. Odpowiedzialność za jakość produktu przesunięto głównie na producentów, ale i dystrybutorów oraz punkty sprzedaży. Wszyscy w łańcuchu dostaw muszą dołożyć staranności i odpowiadają za produkt rozumiany szeroko: wyrób, opakowanie, etykieta z kompletem wymaganych informacji, karty charakterystyki, spełnianie wymagań REACH. Dlatego renomowani producenci płynów do spryskiwaczy często certyfikują dobrowolnie swoje produkty. Badanie i certyfikację przeprowadza Instytut Transportu Samochodowego w Warszawie (ITS). Wymóg posiadania certyfikatu stawiany jest przez właściciela marki w przypadku sieci handlowych. Takie produkty posiadają stosowne oznakowania na etykietach, będące informacją, że dany produkt kontrolowany jest nie tylko przez laboratorium producenta, ale również przez laboratorium ITS. Powagę tego produktu znają producenci samochodów. W tzw. zalewach fabrycznych płyn do spryskiwaczy jest dokładnie sparametryzowany. Niestety, później w eksploatacji nie zawsze doceniamy jego rolę. Można więc postawić pytanie: Jaki powinien być dobry płyn do spryskiwaczy, jakie składniki powinien zawierać: 1. Alkohol etylowy (etanol), rzadziej alkohol izopropylowy (izopropanol, IPA), ostatnio także alkohol metylowy (metanol). Bardzo często te alkohole występują w mieszaninie. W płynie zimowym alkohole zabezpieczają przez zamarzaniem i wspomagają zmywanie brudu. Udział alkoholi wynosi dla płynów zimowych ok. 30-35%. Dobre płyny letnie również zawierają alkohol ok. 5%. Taka niewielka ilość powoduje obniżenie napięcia powierzchniowego, rozpuszczanie niektórych składników brudu, lepsze zmywanie. Zabezpiecza również podczas przymrozków do ok. -5°C. 2. Glikol etylenowy, propylenowy, gliceryna- najczęściej do 5%. Smarują i konserwują gumę wycieraczek, dają lepszy poślizg i brak „piszczenia”. Nadmierna ilość powoduje „mazanie” na szybie i refleksy świetlne. Glikole odparowują wolniej na szybie, niż alkohole, więc ograniczają zamarzanie płynu na szybie w przypadku mrozu bliskiego temperaturze krystalizacji płynu. 3. Dobra woda demineralizowana/destylowana, pozbawiona twardych składników tzw. kamienia. Wbrew pozorom to bardzo ważny składnik, istotny dla czystości i drożności układu spryskiwacza i stabilności płynu. 4. Odpowiednia kompozycja środków powierzchniowoczynnych, nakierowana na różne rodzaje zabrudzeń (ropopochodne, tłuste, owady itp.) 5. Środek antypienny- ogranicza nadmierne pienienie. Piana na szybie oznacza, że płyn jest napowietrzony, nie zwilża dobrze powierzchni szyby. Niszczy się wówczas szyba i pióra wycieraczek. 6. Barwnik- stabilny na światło i nieplamiący trwale lakieru samochodowego. 7. Kompozycja zapachowa – przyjemna i stabilna w czasie. Ważna szczególnie w płynach zimowych, aby „przykryć” zapach alkoholi. 8. Biocyd zabezpieczający przed grzybami i drożdżami w roztworach wodnych. Zapobiega „życiu biologicznemu płynu”, czego skutkiem jest mętnienie płynu, osady, przykry zapach. 9. Środek regulujący pH, lekko kwaśne pH wzmaga korozję części metalowych. 10. Nanozwiązki, polimery, itp. – dodatkowe własności w rodzaju „niewidzialna wycieraczka”. Oczywiście każdy producent ma swoją technologię, która powinna zapewnić odpowiednią jakość płynu. Musimy pamiętać, że płyn do spryskiwaczy oddziałuje na: 1. Gumę wycieraczek i uszczelek 2. Lakier samochodu (coraz bardziej ekologiczne, ale miękkie i wrażliwe) 3. Reflektory z poliwęglanu 4. Części metalowe 5. Układ spryskiwacza 6. I najważniejsze, o czym zapominamy – na kierowcę i pasażerów. Bezpieczeństwo użytkowników Każdy użytkownik samochodu powinien sobie uświadomić, że kontakt z płynem do spryskiwaczy ma nie tylko podczas przechowywania, nalewania, ale przede wszystkim podczas eksploatacji. Do wnętrza samochodu docierają opary płynu, które wdychamy. Tylko dlatego przecież producenci płynów starają się, aby zapach był przyjemny, jak najmniej chemiczny i alkoholowy. Jak już wspomniano, najistotniejszym składnikiem zimowych płynów do spryskiwaczy, zarówno funkcjonalnie jak i kosztotwórczo są alkohole etylowy/izopropylowy/metylowy. Zdecydowanie najbardziej powszechnym jest alkohol etylowy. Może się różnić między sobą czystością wynikającą z destylacji, rektyfikacji, odwadniania. Alkohol izopropylowy z uwagi na swoją cenę i ostry zapach jest ostatnio rzadziej używany. Alkohol metylowy kojarzymy wszyscy jako truciznę, działającą negatywnie na wzrok i inne narządy. W tym sezonie dodawany jest nader często. Skąd takie zainteresowanie tym niebezpiecznym surowcem: 1. Duża różnica w cenie zakupu: etanol ok. 4 zł/kg, metanol ok. 2 zł/kg. Przekłada się to na różnicę w cenie płynu ok. 3 zł/5l płynu (przy zawartości metanolu 20%). 2. Od tego roku można stosować dwa systemy klasyfikacji i oznakowania mieszanin z metanolem: „stary” system DPD (obowiązuje do r.), ale można już stosować „nowy” CLP. 3. Metanol jest prawie bezzapachowy. Można zaoszczędzić na kompozycji zapachowej. Paradoksalnie płyny z dużym udziałem metanolu często mają przyjemniejszy zapach. Zagadnienia te są bardzo obszerne, przytoczę tylko najważniejsze fakty. Płyny do spryskiwaczy z zawartością metanolu są dopuszczone do obrotu pod rygorem stosowania bezpiecznej nakrętki (powyżej 3% metanolu), właściwego oznakowania opakowania („trójkąt” dla niedowidzących) oraz zamieszczenia informacji o zagrożeniach na etykiecie. Skala zagrożenia wiąże się z zawartością metanolu: a) 0% lub do 3% – produkt nie stwarza zagrożenia. b) 3% – 10% – produkt szkodliwy c) 10%- 20% i powyżej – produkt toksyczny Pełen zakres zapisów o zagrożeniach i bezpieczeństwie ustala producent, gdyż tylko on zna skład płynu i jego konsekwencje. Tu podano tylko przykładowe, najczęściej występujące ostrzeżenia i piktogramy. Charakterystyczne jest, że producenci dla spryskiwaczy o zawartości metanolu 3%-10% stosują chętniej stare oznakowanie a powyżej 10 % nowe. W ten sposób piktogramy są mniej wymowne i mniej „straszą” klienta. Ale przez to płyny nie są przecież mniej groźne. Apeluję o dokładne przeczytanie o zagrożeniach i chwilę refleksji czy uczestnicząc w dystrybucji takich produktów postępujemy roztropnie względem siebie, firmy i klientów. Sytuacja na rynku Płyny do spryskiwaczy oferowane pod markami koncernowymi najczęściej nie zawierają metanolu ( np. informacja na etykietach BP, Statoil) lub zawierają max. 3%. Wynika to zapewne ze świadomości zagrożeń dla użytkownika i dbałości o reputację koncernu. Gorzej przedstawia się sytuacja z płynami rynkowymi. Wiele z nich zawiera metanol powyżej 3%. Nagminną praktyką jest brak oznaczeń o zagrożeniach na etykiecie lub informowanie o mniejszym zagrożeniu (szkodliwy, 3%-10% metanolu) a w rzeczywistości toksyczny powyżej 10 % metanolu. Są laboratoria przeprowadzające badania zawartości metanolu w płynach do spryskiwaczy. Badanie jest dość szybkie i kosztuje ok. 250 PLN. Szczególnie dystrybutorzy i hurtownicy powinni w ten sposób weryfikować produkty nim umieszczą je w swoje ofercie. Sprzedawco pamiętaj: 1. Jesteś odpowiedzialny prawnie za produkty, które oferujesz do sprzedaży. 2. Czytaj etykiety, weryfikuj czy są wszystkie wymagane prawem oznaczenia i opisy (co do produktu, producenta, języka, daty przydatności itd.) 3. Brak ostrzeżeń na etykiecie nie musi oznaczać, że produkt jest bezpieczny. 4. Żądaj aktualnej Karty Charakterystyki produktu od Twojego dostawcy lub producenta. Sprawdź czy informacje w niej zawarte są zgodne etykietą. 5. Masz wątpliwości-żądaj pisemnych informacji od producenta. To udokumentuje Twoją staranność w działaniu i pomoże w przypadku kontroli lub incydentu. 6. Płyny do spryskiwaczy zawierające powyżej 3% metanolu są szkodliwe a od 10 % toksyczne. Stwarzają realne zagrożenie w kontakcie i podczas użytkowania. Mirosław Połeć dyrektor zarządzający MateusZłą metodą na zamarznięty płyn do spryskiwaczy jest: dolanie do zbiorniczka wyrównawczego cieczy, która rozpuści lód. Wlanie rozpuszczalnika czy benzyny (a takie porady pojawiają się w sieci!) raz że zanieczyści na stałe układ, a dwa że może uszkodzić plastikowe lub gumowe elementy. To mocno reaktywne środki chemiczne.
Nie musisz wybierać się na stację paliw ani zamawiać go przez internet. Domowy płyn do spryskiwaczy także będzie skutecznie działał. Dowiedz się, jak zrobić zimowy płyn do spryskiwaczy, aby w czasie zimy nie martwić się jego brakiem!Płyn do spryskiwaczy własnej roboty może być wielkim ułatwieniem, jeśli w okolicy nie masz gdzie go zakupić. To także dobry eksperyment! Taka substancja pomoże ci nie tylko w wyczyszczeniu szyb zimą, ale również w rozpuszczeniu lodu, który może na nich osiąść. Ważne jest jednak, aby wymiany dokonać przed nadejściem mrozów! Sprawdź, jak zrobić zimowy płyn do spryskiwaczy, który będzie nie mniej skuteczny, niż ten zakupiony w sklepie, a może pomóc ci zaoszczędzić!Płyn do spryskiwaczy własnej roboty – czy warto?Płyn do spryskiwaczy własnej roboty może być dobrym rozwiązaniem, ale mimo wszystko nie zawsze jest polecany. Powinieneś stosować go tylko w nagłych przypadkach. Jeśli możesz sobie pozwolić na zakup profesjonalnie przygotowanego produktu, niemal zawsze będzie to lepszy wybór. Ich formuły są dokładnie dopracowane w taki sposób, by dbały o szybę i zapobiegały powstawaniu smug. To zapewni ci lepszy komfort jazdy i sprawi, że korzystanie z pojazdu będzie po prostu wygodniejsze. Jeśli nie zużyjesz od razu całości, będziesz mógł wygodnie przechować go w suchym miejscu, co może być trudne w przypadku produktu domowej roboty. Oczywiście pamiętaj, że w czasie zakupów musisz zwrócić uwagę na jakość produktu! Czasem jednak nie masz wyboru. Dlatego powinieneś wiedzieć, jak zrobić zimowy płyn do płyn do spryskiwaczy – więcej niż jedno działanieNim dowiesz się, jak samemu zrobić zimowy płyn do spryskiwaczy, powinieneś sobie uświadomić, że ma on więcej niż jedno zastosowanie. Możesz go oczywiście wlać do pojemniczka i używać jak każdego innego płynu. Może on jednak być także pomocą przy dużych mrozach! W składzie takiego produktu znajduje się alkohol, który ma niższą temperaturę zamarzania niż woda. To właśnie dlatego może znajdować się w aucie w trakcie mrozów. To sprawia też, że może rozpuścić lód znajdujący się na szybach czy w zamkach. Przepis na zimowy płyn do spryskiwaczy to też przepis na domowy odmrażacz, który np. pomoże ci dostać się do auta w razie płynu do zimowych spryskiwaczy nie jest trudne, ale musisz mieć pod ręką kilka składników. Dwa z nich niemal na pewno znajdują się w twoim domu. Pierwszym z nich jest woda, która stanowi do niego bazę, a więc również największą część. Drugim produktem jest płyn do mycia naczyń. Ten zwykle znajduje się w domach, nawet tych, w których korzysta się ze zmywarki. Jeśli go nie posiadasz, kupisz go niemal w każdym sklepie. To koszt zaledwie kilku złotych. Ostatnią rzeczą, którą musisz mieć, jest alkohol izopropylowy 70%. To on sprawi, że produkt nie będzie zamarzał. Dodać możesz również trochę zawiesiny octowej, która jeszcze bardziej obniży temperaturę zamarzania zrobić zimowy płyn do spryskiwaczy krok po krokuGdy już wszystko przygotujesz, możesz zacząć mieszanie! Wlej do pojemnika około 4 litrów wody, a następnie wymieszaj ją z jedną łyżką kuchenną płynu do naczyń. Nie przesadź z ilością! Płyn nie może wytwarzać zbyt mocnej piany. Następnie do mieszanki dodaj szklankę alkoholu, a także niewielką ilość octu. Wszystko dokładnie wymieszaj. I gotowe! Zrobienie płynu nie zajmie ci wiele czasu. Pamiętaj jednak, aby korzystać z chłodnej wody oraz jak najszybciej zakryć płyn np. poprzez przelanie go do butelki. To bardzo ważne! Alkohol dość szybko paruje! Skoro już wiesz, jak zrobić zimowy płyn do spryskiwaczy, to powinieneś też wiedzieć, że zostawienie otwartego naczynia na noc sprawi, że płyn straci większość swoich właściwości!Płyny do spryskiwaczy drożeją co rokuCoraz więcej kierowców zastanawia się, jak zrobić zimowy płyn do spryskiwaczy, ponieważ te po prostu drożeją. Za ok. 5 l zapłacisz co najmniej 15 zł, a te koszty tylko rosną. Płyn domowej roboty to dobry pomysł, jeśli masz więcej niż jeden pojazd i korzystasz z nich bardzo intensywnie. Nie zapominaj jednak, że domowej roboty płyn nie przechodzi żadnych testów. Jeśli chcesz dbać o swój pojazd i jego stan, po prostu staraj się unikać takich rozwiązań. To bez wątpienia sprawi, że twoje auto będzie dłużej sprawne.
Im jest ona niższa, tym płyn do spryskiwaczy na zimę będzie skuteczniejszy i wydajniejszy. Na polskie warunki klimatyczne zaleca się stosowanie płynu o temperaturze zamarzania od -20 do -25 stopni Celsjusza, choć dla mieszkańców Polski północno-wschodniej odpowiedniejsze będą płyny o temperaturze zamarzania do -30 stopni Celsjusza.